poniedziałek, 5 grudnia 2011

Artystów nie sieją...oni dojrzewają...

Artystą nie staje się z dnia na dzień...
artysta dojrzewa długo...
najpierw próbuje własnych sił w tym, czego uczy się od innych..
.potem modyfikuje to, czego od innych się nauczył...
aż wreszcie tworzy własne i niepowtarzalne dzieła...
takie jak te poniżej.

Właśnie dzisiaj artystyczne dusze Oliwera i Bartosza
spełniały się twórczo
w odkrytej przez nich samych technice malarskiej.
Szkoda, że nie sfotografowałam mistrzów w akcji.
Ciekawe, co powiedziały dziś ich mamy,
kiedy zobaczyły powracających ze świetlicy synów?
Panowie trochę się domyli...ale tylko trochę...

Więcej szczęścia mają mamy aktorów
przygotowujących się do występów...
oni przynajmniej się nie brudzą.
Początki bywają trudne, ale przedstawienie będzie wspaniałe,
bo aktorzy wykazują wielkie chęci!